Wywiady 05.07.2016

Nick Sinckler - głos, który podbije Polskę

Osobiście po raz pierwszy usłyszałem o Tobie podczas programu „Fabryka Gwiazd”. Od Twojego występu w tym show minęło już 8 lat. Powiedz, co z perspektywy czasu, dał Ci udział w tym programie i jak go oceniasz?


Tak, Fabryka Gwiazd była 8 lat temu. Ten program dał mi większą szansę na dotarcie do polskiej publiczności. Miałem szanse pokazać to, co umiem najlepiej i to całej Polsce. Ludzie rozpoznawali mnie oczywiście tuż po programie ale nawet do dziś pamiętają mnie i moje występy. Wiele razy jadąc taksówką słyszałem  „Ehhe. przepraszam Pana. Czy to Pan był w tym programie muzycznym?”. Bardzo się cieszę, że otrzymuję taką miłą, ciepłą i pozytywną reakcję od polskiej publiczności. Program był super. Adam Sztaba i jego orkiestra grała super muzykę i w nowych aranżacjach. Nasi jurorzy (Marcin Bisiorek, Tede, Marek Dutkiewicz, i Kayah) bardzo pomagali nam swoimi poradami i ocenami. Oczywiście jestem również wdzięczny stacji telewizyjnej Polsat. Super, że powstał ten program i szkoda ze nie było więcej edycji.



Aktualnie bardzo modne jest powracanie do starych formatów telewizyjnych, być może niedługo doczekamy kolejnej wersji Big Brothera. Czy uważasz, że warto powrócić do „Fabryki Gwiazd”?


Myślę ze „Fabryka Gwiazd” jest w pewnym stopniu podobna do innych programów muzycznych, których jest teraz dużo. Z jednej strony dobrze, że tak wielu ludzi może pokazać swój talent ale warto też, by zawsze było to na wysokim poziomie- Fabryka taka była- dużo talentów, dobrzy jurorzy, prawdziwe oceny. Dodatkiem jest podobieństwo z programem Big Brother, bo ludzie ze sobą żyją w jednym domu i dodatkowo publiczność może od razu widzieć jak w konkretnych sytuacjach zachowują się niektórzy. Więc nie potrzeba wiele programów muzycznych, raczej kilka ale dobrych. Zobaczymy, co będzie dalej...


 


Jedną z gwiazd zasiadających w jury programu była Kayah, z którą później współpracowałeś. Czy Wasza współpraca była powiązana z Twoim udziałem w programie?

Cieszę się, że Kayah mogła mnie zobaczyć w programie bo właśnie tam widziała, co potrafię i zaprosiła mnie do współpracy. Ona jest cudownym człowiekiem i artystką. Po programie dostałem propozycje z jej firmy Kayax. Zapytano mnie czy chciałbym  uczestniczyć w nowej płycie „Skała”? Od razu się zgodziłem. To był dla mnie bardzo miły gest z ich strony, że chcieli żebym nagrał swój wokal do nowego projektu. Po nagraniu płyty ruszyłem w trasę „Skała” razem z Kayah. A ostatnio ponownie współpracowaliśmy razem z zespołem przy trasie 20-lecie płyty „Kamień”. Teraz mam zaszczyt, żeby przetestować moją interpretację jej piosenki „Na Jezykach”, której premiera już 21 czerwca. Bardzo lubię współpracować z Kayah i jeżeli przy różnych projektach będzie potrzebna moja pomoc wokalna - zawsze może na mnie liczyć.

Występowałeś również w chórkach z Natalią Kukulską, jak nawiązała się Wasza współpraca i czy trwa ona nadal?

Tak. Moja koleżanka, Emilia Alma, śpiewała u Natalii. Okazało się, że Natalia szukała nowej osoby do chórków. Emilia zapytała  mnie czy chciałbym zaśpiewać. Bardzo chętnie przyjąłem tą propozycję. Obok Natalii zdobyłem swoje pierwsze doświadczenie w śpiewaniu po polsku. Natalia jest ciepłą i zabawną osobą. Pamiętam naszą pierwszą próbę. Byłem trochę zestresowany, bo nie chciałem źle zaśpiewać. Wtedy Natalia powiedziała  „stres nie jest potrzebny teraz. Wszytko jest ok. Wiem ze to nie jest twój ojczysty język ale masz to”. Dzisiaj, kiedy Natalia potrzebuje mojej pomocy – zawsze może na mnie liczyć.

 


Warto wspomnieć tutaj również o tym, że występujesz w musicalach. Najaktualniejszym z nich jest „Variete Film Show” prezentowany na deskach krakowskiego Teatru Variete. Czy możesz opowiedzieć musicalu i o swojej roli? Jak odbiera Cię krakowska publiczność?

Tak. Ohh Variete Film Show to jest podroż przez największe hity filmowe. Ja śpiewam różne piosenki od „All For One” (razem z Łukaszem Szczepanikiem i Rafałem Szatanem), „When A Man Loves A Woman”, Gangsters Paradise” i na początku i na końcu śpiewamy „Everybody Needs Somebody”. Krakowska publiczność jest super. Oni są gotowi na zabawę i bardzo dobre pokazywanie emocji podczas spektaklu. Jest kilka bardzo fajnych elementów z foto mapping w naszym spektaklu, który pomaga w tej podróży, bo przenoszą na w różne czasy. Nasz występ jest inny niż inne spektakle wiec zapraszam serdecznie do krakowskiego Teatru Variete.

Jakie są Twoje najbliższe plany? Na jakim etapie są Twoje przygotowania do wydania płyty?

Moje najbliższe plany, to zrobienie więcej klubowej muzyki po angielsku, grać jak najwięcej koncertów w Polsce i za granicą. Niedługo startuję również ze swoim polskim projektem.
Pierwszy singiel to cover „Na Językach”. Jego premiera odbyła się 21.06.2016. Później będę robił jeszcze jeden polski cover (informacje na ten temat będą na moim fanpage na Facebooku) i potem wydam płytę z moimi autorskimi, polskimi piosenkami. Oznacza to, że dzieje się dużo!

 

Zapraszam na :
- facebook.com/NickSincklerFanPage
- nicksincklermusic.com
- Intagram: nsinckler
- Snapchat: nsinckler80

 


Dziękuje jeszcze raz i do zobaczenia!!