Kariera 05.08.2014

KTÓRYCH JĘZYKÓW WARTO SIĘ UCZYĆ?

Znajomość języka obcego to dzisiaj wymóg stawiany niemal wszystkim kandydatom szukającym pracy. Mówienie po angielsku powoli przestaje być jakimkolwiek atutem na rynku pracy, dlatego warto się zastanowić nad nauką co najmniej jeszcze jednego języka.

 

Od czego zacząć?

Na razie najbardziej uniwersalnym językiem pozostaje angielski. Jego znajomość przyda się dosłownie wszędzie – czy to w pracy (również w kraju), czy podczas wyjazdu na zagraniczną wycieczkę, przy przeglądaniu Internetu lub oglądaniu filmów w oryginale. Jego biegła znajomość będzie niezbędna w sytuacji, gdy myślimy o studiowaniu zagranicą albo o pracy w dużych korporacjach. A co poza angielskim? W gruncie rzeczy wszystko zależy od naszych planów życiowych. Jeśli, dajmy na to, pasjonuje nas Bliski Wschód, warto uczyć się arabskiego, a kiedy myślimy o wyjeździe do pracy gdzieś na północ, przyda się znajomość norweskiego bądź szwedzkiego. Najpopularniejszym kierunkiem pozostają jednak Niemcy – oferty kursów językowych można znaleźć przykładowo na http://www.warszawa.oei.org.pl/.

 

Jak zrobić karierę?

Praca często wymaga od nas kontaktów z partnerami z zagranicy, z którymi raczej nie porozumiemy się po polsku. Biznesowym językiem pozostaje angielski, ale niewykluczone, że jego rola w najbliższej przyszłości nie będzie już tak dominująca. Według raportu Bloomberga drugim najczęściej używanym językiem w świecie biznesu jest mandaryński, czyli język urzędowy Chin (http://www.aatfri.com/pdf%20files/Bloomberg%20Rankings_Business%20languages.pdf). Wynika to nie tylko z faktu, że Chińczycy to najliczniejsza grupa narodowa na świecie, ale również z tego, że chińska gospodarka ma niezwykle silną pozycję na świecie – kontakty z chińskimi firmami są bardzo powszechne, a firma chcąca wejść na chiński rynek ma większe szanse, jeśli potrafi się porozumieć z lokalnymi odbiorcami. Na pewno warto też zainwestować w naukę francuskiego, arabskiego, portugalskiego, niemieckiego, rosyjskiego, hiszpańskiego, japońskiego, włoskiego, koreańskiego – razem z mandaryńskim stanowią pierwszą dziesiątkę najczęściej używanych języków w kontaktach służbowych.

 

A może coś mniej oczywistego?

Znajomość niszowych języków może być wielkim atutem. Mało osób je zna, co daje szansę na ciekawą i dobrze płatną pracę. Przykładem może być chociażby koreański: firm z tym kapitałem jest coraz więcej, a kandydat znający język swoich szefów ma dużo większe szanse na zatrudnienie. Warto też uczyć się języków krajów ościennych (np. czeskiego, litewskiego, rosyjskiego), bo to z firmami z tych państw często nawiązuje się najważniejsze kontakty biznesowe.